6 marca gościliśmy w naszej szkole kandydatów na uczniów pierwszej klasy oraz oddziału przedszkolnego. Przedszkolaki wzięły udział w zajęciach prowadzonych przez p. Annę Dymowską i p. Renatę Rzeszutek, podczas których oglądały pod mikroskopem krew żaby i nogę muchy oraz uczyły się segregowania odpadów. Pani Anna Kawalec i p. Jarosław Jabłoński zapoznali dzieci z tablicami multimedialnymi, na których układały puzzle, bawiły się w gry matematyczne i rysowały. Na sali gimnastycznej pod opieką p. Małgorzaty Turek oraz p. Elżbiety Korytkowskiej i p. Izabeli Bernat próbowały swoich sił na torze przeszkód oraz w rzutach na odległość. Pani Małgorzata Turek opowiedziała rodzicom o funkcjonowaniu klasy sportowej IVa i zapoznała z planami utworzenia sportowej klasy pierwszej o profilu lekkoatletycznym. W świetlicy szkolnej dzieci uczestniczyły w zajęciach „Smok da się lubić” przygotowanych i prowadzonych przez p. Annę Furtak i Jolantę Adamską przy współudziale p. Barbary Tyrały – Klimczak. Rozwiązały zagadkę obrazkową „Z kim będziemy się bawić”, wzięły udział w zabawach ruchowych: „Polowanie na smoki” i „Uwaga smok”. Zwieńczeniem zajęć świetlicowych było wykonanie z wcześniej przygotowanych elementów smoka ziejącego ogniem, którego każde z dzieci zabrało do domu. Atrakcją okazało się też spotkanie z muzyką prowadzone przez p. Dorotę Bednarz. Dzieciaki uczyły się piosenki o wiośnie i brały udział w zabawie z instrumentami w rytm muzyki. Na zakończenie otrzymały drobne upominki i słodycze.
Koordynatorkami tego szkolnego wydarzenia były p. Bożena Kiliańska i p. Marzena Rząd. Na uroczystości były też obecne pani dyrektor Lucyna Żminda i pani wicedyrektor Małgorzata Moskal oraz niektórzy nauczyciele. Zaangażowali się w nią też uczniowie klasy VIa: Dagmara Adamczyk, Karolina Kochańczyk, Maja Mysior, Jakub Grębowiec i Stanisław Bat, którzy pomagali swoim młodszym kolegom w wykonaniu niektórych zadań.
Zajęcia pozwoliły przyszłym uczniom i przedszkolakom oraz ich rodzicom zapoznać się ze szkołą. Przebiegały w radosnej, przyjaznej atmosferze, dlatego podobały się dzieciom, a rodzicom przybliżyły formy pracy z uczniami.